Czym właściwie jest nagroda branży muzycznej znana na całym świecie jako Złota Płyta? Czy także Platynowa Płyta Winylowa jest takim samym muzycznym trofeum? I czy mniej znane Diamentowe Płyty mają coś może wspólnego z tymi pierwszymi tu wymienionymi? Aby wyjaśnić dogłębnie to zagadnienie, należy sięgnąć do historii współczesnej rozrywki

Cofnijmy się więc w czasie do okresu Drugiej Wojny Światowej. Stany Zjednoczone Ameryki Północnej właśnie przystąpiły do zbrojnego konfliktu w odpowiedzi na atak Japończyków. Całe społeczeństwo zostaje zmobilizowane do wojennego wysiłku a produkcja całych gałęzi gospodarki przestawiona zostaje w ciągu następnych miesięcy na militarne tory. Jednakże to militaryzowane odgórnie okolicznościami społeczeństwo nie porzuca swoich rozrywek i tego samego dnia kiedy zostało zaatakowane Pearl Harbour, singiel "Chattanooga Choo Choo" wspina się na pierwsze miejsce list sprzedaży. Autorem tego utworu, pochodzącego z hollywoodzkiego filmu "Sun Valley Serenade", jest sam Glenn Miller wraz ze swoją niesamowitą Orkiestrą. Niedługo potem, po przekroczeniu niesamowitej i niespotykanej do tej pory w branży fonograficznej bariery miliona i dwustu tysięcy sprzedanych egzemplarzy, Glenn Miller zostaje uroczyście nagrodzony przez stacje radiowe za ten swój niebywały wyczyn. Zostaje mu wręczona na antenie radiowej pamiątkowa oprawiona Złota Płyta Gramofonowa jako dowód uznania i potwierdzenia tego wielkiego komercyjnego sukcesu

Sam ten muzyk zaginął potem pełniąc służbę w końcowym okresie Drugiej Wojny Światowej, ale sama idea nagradzania za niebywałe poziomy sprzedaży przeżyła Glenna Millerai [i to o całe dekady]. A została ona  ugruntowana wraz z kolejnymi komercyjnymi sukcesami innych artystów oraz samego pioniera Millera, gdyż muzyk ten w czasie konfliktu podnosił morale alianckich żołnierzy poprzez dawanie występów przed nimi i wypuszczanie kolejnych nagrań. I to jest właśnie istota tej omawianej nagrody, gdyż jest ona przyznawana niejako w imieniu publiczności tym wykonawcom, którzy dobrze się sprzedają. Amerykanie będąc narodem bardzo pragmatycznym, szybko zorientowali się jaką dalszą wartość promocyjną ma fakt nagłośnienia wręczenia komuś takiej Złotej Płyty Winylowej. Więc w związku z tym dosyć dokładnie skodyfikowali zasady ich przyznawania i powołali [między innymi w celu ich przestrzegania] nową organizację o nazwie Recording Industry Association Of America

I to właśnie już sama RIIA, jak się ją określa akronimicznym skrótem, wymyśliła drugi stopień w tym systemie honorowania wykonawców, a właściwie nie tyle artystów co ich konkretnych fonograficznych produkcji. A pierwszą taką "drugą" nagrodą były oczywiście wspomniane na początku Platynowe Płyty. Specjalnie użyto tutaj liczny mnogiej zamiast pierwszej, albowiem tak zwane Platyny  w przeciwieństwie do Złota, można otrzymać za to samo wydawnictwo wielokrotnie. I był to też powód, dla którego powołano do życia ostatnie najwyższe wyróżnienie, osiągana niezwykle rzadko. Bo rzeczona Diamentowa Płyta należy się w Ameryce za sprzedaż ponad dziesięciu milionów egzemplarzy danego albumu. Natomiast w Polsce jest ona przyznawana przy liczbie stu tysięcy egzemplarzy dla produkcji zagranicznych oraz stu pięćdziesięciu tysięcy sprzedanych sztuk w przypadku fonogramów krajowych

I tak oto dochodzimy do kolejnego ważnego elementu tego zagadnienia, czyli Związku Producentów Audio-Video. Albowiem w Polsce to właśnie ZPAV ustala reguły przyznawania tego typu nagród, które to reguły są dosyć obszerne. W innych krajach te zasady mogą wyglądać nieco inaczej; a jeśli branża muzyczna w danym państwie nie ma własnego zrzeszenia zajmującego sie tymi sprawami, to wtedy pieczę nad nimi sprawuję międzynarodowa organizacja o nazwie International Federation Of The Phonographic Industry. I tak, album który w jednym kraju osiągnął status Podwójnej Platyny, w sąsiednim państwie może nie zasługiwać nawet na status "zwykłej" Złotej Płyty. Bo też sprzedaż płyt jest liczona oddzielnie dla każdego danego rynku, a nie sumowana z całego świata. Przy czym tak naprawdę, to pod [niejako enigmatycznym w branży muzycznej] pojęciem sprzedaży, kryje się li tylko zazwyczaj jedynie liczba egzemplarzy wyprodukowanych i następnie zaledwie wysłanych do sklepów. Aczkolwiek chlubnym wyjątkiem w tej kwestii jest tutaj na przykład Europejska Platynowa Płyta. Albowiem ta specjalna nagroda przyznawana jest od 1996 roku przez IFPI jedynie za faktycznie sprzedaną ilość danego wydawnictwa w liczbie jednego miliona; a która to ilość dokładnie odpowiada amerykańskiej Platynowej Płycie, będącej z kolei podwójnością ich statusu Złotego Krążka Winylowego

Warto także wyjaśnić, że w zasadzie nagroda tego typu wcale a wcale nie musi wyglądać jak oprawiona płyta gramofonowa. To w tylko w pierwszych dekadach jej przyznawania musiała ona siłą rzeczy mieć taką właśnie fizycznie postać, gdyż to płyta winylowa była nośnikiem audio, na którym sprzedawano muzykę. Ale wraz z pojawieniem się kaset magnetofonowych a następnie także krążków kompaktowych, forma uległa modyfikacji, by po latach zatoczyć swoiste koło i wrócić do swojej pierwotnej winylowej postaci. Bo też taka oprawiona Złota Płyta Winylowa prezentuje się wyśmienicie na każdej ścianie, nawet najbadziej najbardziej klubu muzycznego czy najmniejszego studia nagraniowego. Przy czym zostaje tu do głębszego objaśnienia także jeszcze kwestia samej nomenklatury branżowej i "tłumaczeniowej"

Albowiem po angielsku "Golden Record" znaczy dosłownie tyle co "Złote Nagranie"; bo też Amerykanie na swoje winyle mówili od początków ery fonograficznej właśnie "records", pomijając w zasadzie w nazwie nośnika samo to tworzywo sztuczne z grupy winylowej. Dla nich więc przejście z epoki analogowej do cyfrowej, z przerwą na kasety magnetofonowe, odbywało się w sferze samego nazewnictwa branżowych nagród dosyć płynnie, bo bez zmian. W Polsce natomiast nastręczało i w dalszym ciągu nastręcza to trochę nazewniczych problemów, gdyż nagroda ZPAVu oficjalnie ma miano "Złotej Płyty" ale najczęściej przyjmuje formę złotego krążka gramofonowego w oprawie, więc też nierzadko bywa rozwijana w mediach do trochę dłuższego określenia "Złotej Płyty Winylowej". Jeżeli więc potem sama fizycznie wykonana na podstawie certyfikatu Związku Producentów Audio-Video nagroda, w oprawie swojej nie posiada krążka winylowego a zaledwie płytę kompaktową, to problem widoczny jest jak na dłoni nawet dla laików niezorientowanych w branżowych niuansach

Bo niezwykle ważne jest także to, iż należy też koniecznie umieć odróżniać sam certyfikat ZPAV od fizycznie wykonanego trofeum. Albowiem Związek Producentów Audio-Video tylko potwierdza oficjalnie sam fakt uzyskania sanego statusu, ale potem już nie produkuje takich nagród branży muzycznej. Natomiast w takiej dajmy na ten przykład Kanadzie, wygląda to dokładnie odwrotnie, gdyż to tamtejsza Canadian Recording Industry Association nie tylko certyfikuje ale także organizuje produkcję konkretnych zleceń [przy pomocy sprawdzonych firm w tym się specjalizujących]. Ta kanadyjska organizacja wchodzi więc tym samym w rolę pośrednika sprawującego pieczę nad całym procesem honorowania danego wydawnictwa fonograficznego, a od czego polski ZPAV stroni

Jak więc widać po tych wszystkich przedstawionych tutaj pokrótce zawiłościach dotyczących honorowania artystów oraz podmiotów przemysłu muzycznego, jedna Złota Płyta nie jest "automatycznie równa" innemu Złotemu Krążkowi, a z kolei za Platyną kryć się może obiektywnie mniejszy sukces niż za nagrodą Diamentową. I tak to właśnie wygląda, czy to się komuś podoba, czy nie